Badania wykazują, że 83% rodziców napotyka kryzys w związku, tuż po narodzinach lub w pierwszych miesiącach życia dziecka. Badania opublikował E.E. LeMasters. Jak poradzić sobie z kryzysem w związku tuż po narodzinach dziecka? Czy można temu zapobiec?
Przez dziewięć miesięcy wyczekujemy narodzin swojej pierwszej pociechy, z utęsknieniem wypatrujemy terminu porodu. W końcu nadchodzi nasz szczęśliwy dzień: jesteśmy w trójkę! Niestety w przypadku wielu związków, sielanka zaczyna ulegać destrukcji już w przeciągu pierwszych miesięcy od narodzin. Jest to bardzo częsty proces, ale na szczęście, nie musi być konieczny!
Wizja rodzicielstwa z filmów oraz seriali, znacznie odbiega od rodzicielstwa rzeczywistego, które jest pełne nie tylko wzlotów, ale również upadków. Nowy członek rodziny dezorganizuje naszą codzienność i tak naprawdę, partnerzy muszą nauczyć się funkcjonować zupełnie inaczej. Bardzo często spokojnej atmosferze oraz sielance, nie pomaga deficyt snu, który mocno daje się we znaki.
→ Baby blues,
→ Poczucie samotności,
→ Podział obowiązków,
→ Brak odpoczynku,
→ Nowa codzienność, do której ciężko się nam przystosować,
→ Brak rozmowy,
→ Brak empatii ze strony partnera/partnerki,
→ Brak chęci do pracy nad napotkanymi problemami.
BabyBlues to inaczej smutek poporodowy, który znacząco wpływa na stan emocjonalny kobiety. Większość z nich odczuwa:
– Wzmożoną płaczliwość,
– Rozdrażnienie,
– Znaczne obniżenie nastroju,
– Chwiejność emocjonalną,
– Napięcie psychiczne.
BabyBlues jest naturalnym zjawiskiem i ustępuje samoistnie, jeśli w tym trudnym czasie otrzymamy od partnera oraz bliskich, wsparcie oraz empatię. Warto szczerze porozmawiać z partnerem o naszych dolegliwościach, dzięki temu będzie on nas mógł odciążyć w obowiązkach, a my możemy postawić na odpoczynek i regenerację, które są niezbędne, jeśli chodzi o powrót do naturalnego i zdrowego funkcjonowania. Jeśli odwiedziny bliskich wiążą się dla nas z dużym stresem, warto również porozmawiać z bliskimi o naszym samopoczuciu i wstrzymać odwiedziny do momentu, aż nie powrócimy do dobrej formy.
Wiele kobiet po narodzinach dziecka odczuwa samotność, wydawałoby się to kuriozalne, bo przecież właśnie narodził się cudowny mały człowiek, a jednak! Dotąd definiowałyśmy się poprzez to, co osiągnęłyśmy. Jesteśmy np. Kasią, która kocha włoską muzykę i węgierską kuchnię. Jesteśmy Magdą, która zdobyła kolejny szczebel kariery adwokackiej. Jesteśmy Iloną, która uwielbia chodzić po górach i zdobywać kilkutysięczniki. Nagle, zamknięte w czterech ścianach z płaczącym noworodkiem, czujemy się osamotnione. Partner/mąż wychodzi do pracy, rozmawia z innymi, rozwija się i odpoczywa psychicznie, podczas kiedy nasza codzienność kręci się wokół karmienia i zmiany pampersów.
Niestety kobiety odczuwają poczucie osamotnienia bardzo często i jeśli nie zaalarmują partnera, może niestety doprowadzić to do depresji poporodowej. Warto rozmawiać z bliskimi o swoich odczuciach, warto również pamiętać o sobie podczas tych pierwszych miesięcy po narodzinach dziecka: wyjdź z psem na spacer, pojedź sama na zakupy, zaplanuj sobie wieczór spa (nawet w swojej łazience), a dziecko zostaw z tatą.
Wiele kobiet robi bardzo poważny błąd po urodzeniu dziecka, odsuwa świeżo upieczonego tatę od opieki nad dzieckiem. Jest to nie tylko nierozsądne, ale również smutne. Tata również musi nawiązać więź z dzieckiem, a także nauczyć się z nim funkcjonować, kiedy mama odpoczywa.
Nawet jeśli raz źle założy pampersa, Twojemu dziecku nie stanie się krzywda. Słowa „daj, ja zrobię lepiej” są niestety bardzo złą drogą, w kierunku, której kobiety nie powinny iść.
– Daj, ja to zrobię.
– Daj, ja go przewinę.
– Ja pójdę jak płacze.
Pozwólmy tatusiom również przejąć opiekę nad dziećmi. Nie szkodzi, że pampers źle założony, najwyżej tata będzie musiał potem malucha umyć, a to wszystko jest im potrzebne! Kąpiele, usypianie przez tatę, przewijanie i wszystkie inne czynności, które wykonujemy przy noworodkach, to pozwoli nawiązać więź tacie i dziecku, a mamie… odpocząć!
Nowa codzienność, która właśnie zrobiła nam domowe roszady, jest wyzwaniem nie tylko dla mamy, ale również dla taty. Każde z Was ma deficyt snu i próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości z noworodkiem w ręku.
Najważniejsze w tym czasie to rozmawiać o tym, co czujemy, co nam sprawia trudność, a co nas uszczęśliwia. Rodzicielstwo jest bowiem jak rollercoaster i to od Was rodziców będzie zależało, czy będziecie krzyczeć i się bać, czy cieszyć, że jedziecie tą kolejką. Niemniej, aby doprowadzić do radości, warto rozmawiać, omawiać problemy i być dla siebie wsparciem. Empatia w tych pierwszych miesiącach życia to słowo klucz, które powinniśmy mieć wypisane w każdym widocznym miejscu.
Znam wiele historii, w których niestety empatii brakło. Podczas kiedy młoda mama przeżywała kryzys laktacyjny i borykała się z zapaleniem piersi, młody tata wyruszył na wyprawę survivalową z kolegami, zostawiając zapłakaną młodą mamę z płaczącym dzieckiem.
Cóż, dziecko uczy nas priorytetów. Zmienia się nasza rzeczywistość i również powinno się zmienić nasze podejście do pewnych spraw. Oczywiście, że pasja jest ważna, przyjaciele są ważni, jednak bywają sytuacje, w których niestety nie może to być najważniejsze, a już na pewno nie może być ważniejsze od rodziny.
Niezrozumienie na linii mama-tata odbija się nie tylko na ich relacji, ale również na dziecku, które wyczuwa napięcie emocjonalne rodziców i przejmuje je na siebie. W przypadku nieporozumień najlepiej nie skrywać żalu, a poinformować partnera o tym, że potrzebujemy pomocy i wsparcia.
Wiele nieporozumień oraz konfliktów wynika również z braku podziału obowiązków, bądź jego nierównomiernym rozłożeniu. Młoda mama, w której hormony szaleją, powinna skupić się również na regeneracji swojego ciała w połogu. Warto więc stworzyć pisemny podział obowiązków, w którym przyszły tata będzie poinformowany, że od dziś przejmuje wiele obowiązków, które dotychczas w domu wykonywała partnerka.
Jak więc przetrwać pierwsze miesiące po narodzinach dziecka?
→ Rozmawiajcie!
→ Wspierajcie się!
→ Grajcie w jednej drużynie!
→ Dzielcie się opieką nad dzieckiem,
Jeśli jednak mimo prób nie udaje Wam się odnaleźć w nowej rzeczywistości, warto zgłosić się na kilka sesji terapeutycznych, które pozwolą Wam przepracować problem, który napotkaliście. Najważniejsze to dać sobie szansę i nie rezygnować z rodziny.
Pamiętajcie,
„Dziecko to przecinek między ojcem i matką, ale i spójnik”
(Władysław Grzeszczyk)
Zapraszamy na naszą stronę
[…] Kryzys w związku po urodzeniu dziecka. Jak sobie poradzić? […]